Najbardziej skupiające uwagę miejsca na stronie

Reklamy muszą być widoczne

Wdrażanie reklam bez zastanowienia się gdzie i dlaczego, może okazać się pułapką. Choć wygenerują one dochód, będzie on raczej przypadkowy, a przecież w sprawach biznesu nikt nie chce opierać się na przypadku. Właśnie dlatego, bez względu na branżę, nie ma progresu bez wcześniejszej analizy oraz opracowania strategii. Jako wydawca internetowy, zarabiasz na reklamach docierających do odbiorców. W związku z tym musisz wiedzieć, jakie kreacje i w jakich miejscach wypadną najlepiej. Nie jest to tak trudne, jak mogłoby się wydawać, ponieważ nie brakuje dziś wskaźników analitycznych, mogących pomóc zrozumieć co sprawia, że dane reklamy działają. Wśród obserwowanych przez Ciebie wskaźników, powinny znaleźć się przede wszystkim te, uwzględniające wydajność jednostek reklamowych, na przykład ich widoczność. Aby powstało zaangażowanie, reklama musi być najpierw zauważona. Dlatego też tak ważne i kluczowe dla skonstruowania efektywnego układu reklam jest zrozumienie idei widoku aktywnego (Active View) oraz tego, jak użytkownicy poruszają się po serwisie.

Wskaźnik wart uwagi ⎼ Widok aktywny (Active View)

Postawmy sprawy jasno ⎼ wyświetlenie reklamy nie jest jednoznaczne z zaangażowaniem. To, że reklama pojawia się w serwisie, nie oznacza, że wyświetla się w widocznym obszarze ekranu użytkownika. A jest to niezbędne, by mógł on kliknąć lub dokonać jakiejkolwiek innej interakcji. Aby reklama była skuteczna, musi oczywiście przykuwać uwagę użytkownika, a zatem być faktycznie przez niego zauważona. Mimo że nadal nie ma możliwości, by zmierzyć czy interakcje online są podejmowane świadomie, istnieje sposób na sprawdzenie, czy reklamy miały w ogóle okazję wpłynąć na użytkownika Twojej witryny. Jest to możliwe dzięki widokowi aktywnemu (Active View), który pozwala zweryfikować, czy kreacje wystarczająco długo znajdowały się w widocznej części serwisu. Powszechnie przyjmuje się, że aby reklama displayowa została uznana za „wyświetloną”, co najmniej 50% reklamy musi pojawić się na ekranie urządzenia (w Active View) przez co najmniej 1 sekundę. W przypadku reklam wideo jest to 50% przez 2 sekundy. Analizując współczynnik widoczności reklam, dowiesz się, w jakim stopniu docierają one rzeczywiście do użytkowników. Dane te pomogą Ci rozpoznać obszary witryny, które najlepiej skupiają uwagę Twoich użytkowników.

Gdzie wędrują nasze oczy

Nie musisz rysować mapy miejsc o największym potencjale reklamowym w oparciu o statystyki. W końcu żyjemy w erze cyfrowej! Na przestrzeni lat przeprowadzono różne badania polegające na śledzeniu ruchu gałek ocznych (eye tracking), w celu poznania zachowań ludzi przeglądających strony internetowe. Pozwoliło to wyłonić wiele koncepcji, które ujawniają nasze najczęstsze nawyki w zakresie sposobów odbierania treści online. Nie zagłębiając się zbytnio w temat, przyjrzyjmy się tym najbardziej uniwersalnym:

• Litera F (F-pattern)

  Jest to jeden z nawyków wyodrębnionych podczas badań Nielsen Norman Group. Wzór ten, jak nazwa wskazuje, ma kształt litery F. Użytkownicy mają tendencję do czytania treści w poziomie, a następnie przesuwania się w dół wzdłuż lewej krawędzi strony. W trakcie tego procesu, postrzeganie poziome stopniowo ulega zmniejszeniu, tworząc wspomniane F. Najnowsze badania ruchu gałek ocznych dowiodły, że wzór ten jest nadal aktualny, jednak ma negatywny wpływ zarówno na użytkowników, jak i odbiór serwisu, ponieważ spora ilość contentu zostaje pominięta.

• Przekładaniec (The Layer-Cake Pattern)

  Kolejny wzór ukazuje to, co wszyscy robimy ⎼ skanujemy strony w poszukiwaniu interesujących nas fragmentów, nie czytając treści w całości i po kolei. Próbujemy w ten sposób zaoszczędzić czas i znaleźć dokładnie to, czego szukaliśmy. Badania pokazują, że taki sposób przeglądania contentu zapewnia użytkownikom niemal taką samą ilość informacji, ponieważ uczymy się tego przez lata przeglądania licznych stron internetowych. Wzór skanowania warstwowego polega na skupieniu największej uwagi na nagłówkach i podtytułach, a także na obszarach wokół nich, z jedynie sporadycznym zainteresowaniem główną treścią witryny.

• Nad zagięciem (Above the Fold ⎼ ATF)

  Jest to jeden z najstarszych wzorów, a zarazem jeden z najbardziej aktualnych. Opiera się on na bardzo prostej koncepcji podziału strony internetowej na części widoczne na ekranie oraz te, które wymagają podjęcia jakiegoś działania, aby je zobaczyć. W przestrzeni ATF znajduje się to, co wyświetla się bezpośrednio po wyrenderowaniu strony. Oczywiście, jest to obszar, który chciałby zająć każdy reklamodawca.

Użytkownicy to też ludzie

Co prawda, powyższe koncepcje dotyczą konsumpcji treści, ale przecież celem reklam jest bycie obieranymi tak samo, jak inne elementy stron internetowych. Nie jest to tajemnicą, że wszystko, co dzieje się w świecie online polega na przyciąganiu uwagi i angażowaniu użytkowników. A różnica między sukcesem a porażką bardzo często leży w tym, jak wiele wiesz o osobach odwiedzających Twój serwis. Nie jest to jedynie kwestia specyfiki Twojej grupy docelowej, ale również tego, czym w ogóle charakteryzuje się przeglądanie stron internetowych.

Choć może się to wydawać oczywiste, właściwe wykorzystanie obszarów serwisu wzbudzających większe zainteresowanie wcale nie jest takie proste. Nie chodzi przecież o to, by wypełnić je po brzegi contentem lub reklamami. Należy inteligentnie dobierać miejsce w przestrzeni witryny do umieszczanej w niej rzeczy, uwzględniając jej znaczenie, potencjał i cel. Innym sposobem na dotarcie do użytkowników i zapewnienie im komfortu korzystania ze stron, jest poznanie ich zachowań i sposobów, w jakie obierają Twój content. A jak już zapewne wiesz, zadowolony odbiorca to klucz do sukcesu 😉